czwartek, 20 października 2011

Medytacje

MEDYTACJE


           Poniższe medytacje przeznaczone są dla ludzi, którzy chcą już medytować, jednak
szukają jeszcze odpowiedzi na niektóre pytania związane z buddyzmem Diamentowej
Drogi, by zdecydować się czy jest to ich ścieżka, czy też nie. Pozostałe medytacje dostępne
są w naszych
ośrodkach.

Medytacje te są również szczególnym prezentem dla moich uczniów pracujących z grupami,
a także dla tych, których członkowie rodziny lub przyjaciele pragną poznać metody możliwe
do zastosowania samemu. Mimo, że są proste w użyciu, zawierają ważne elementy wszystkich dróg Buddy.




Wykonujcie je bez wysiłku i cieszcie się nimi!
Wasi Tomek, Cathy, Hannah i Lama Ole

 


Medytacja oddechów - świateł

Siedzimy tak wygodnie, jak tylko możemy. Nasze ręce spoczywają na podołku, prawa na lewej, kciuki lekko się stykają. Plecy mamy wyprostowane, jednak nie sztywne. Broda jest nieco cofnięta. Najpierw uspokajamy umysł.

Czujemy bezkształtny strumień powietrza wchodzący i wychodzący przez czubek nosa, myślom i dźwiękom pozwalamy po prostu swobodnie przepływać - nie chwytamy ich. Pragniemy teraz medytować, by doświadczyć umysłu i uzyskać dystans do własnych przeszkadzających emocji. Tylko wówczas będziemy rzeczywiście w stanie przynieść pożytek innym.

W odległości szesnasty szerokości palca przed nami, a więc około połowy długości ramienia, pojawia się teraz przejrzyste, przezroczyste światło. Wraz z wdechem wpływa ono do dolnej części naszego ciała. Po drodze staje się coraz bardziej czerwone. Kiedy zatrzymuje się na krotko na wysokości czterech palców poniżej pępka, ma intensywny czerwony kolor. Kiedy wydychamy powietrze, światło porusza się ku górze - staje się jednocześnie coraz bardziej niebieskie. W odległości połowy ramienia przed nami niebieskie przejrzyste światło w jednym momencie staje się znowu jasne, po czym wdychamy je znowu.

Koncentrujemy się na tym tak dobrze, jak to tylko możliwe, podczas gdy oddech w naturalny sposób przychodzi i odchodzi. Jeśli z trudnością przychodzi nam zobaczenie kolorów, myślimy po prostu: przejrzyste światło przy wdechu, czerwone, gdy oddech zatrzymuje się poniżej pępka i niebieskie w czasie wydychania powietrza. Potem możemy skupić się na wibracjach oddechu. Wdychając powietrze słyszymy wówczas wewnętrzne brzmienie sylab OM, zatrzymując oddech poniżej pępka - głębokiego AH, a w momencie wydechu HUNG. Odczuwamy te wewnętrzne wibracje tak długo, jak długo jest to przyjemne.

Kończąc medytację, pozwalamy, by świat znowu się pojawił - nowy i świeży. Życzymy, aby cale dobro, jakie się tutaj wydarzyło stało się nieograniczone, by dotarło do wszystkich istot, odebrało całe ich cierpienie oraz dało im w zamian jedyne trwałe szczęście - doświadczenie natury umysłu.

Medytacja tęczowego światła

Siadamy tak wygodnie, jak to możliwe. Nasze ręce spoczywają na podołku, prawa na lewej, kciuki lekko się stykają. Plecy mamy wyprostowane, jednak nie są one sztywne, broda jest lekko cofnięta ku tyłowi.

Najpierw uspokajamy umysł. Czujemy, jak bezkształtny strumień powietrza wchodzi i wychodzi przez czubek nosa, myślom i dźwiękom pozwalamy po prostu swobodnie przepływać, nie chwytając ich. Chcemy teraz medytować, by doświadczyć umysłu i uzyskać dystans wobec naszych przeszkadzających uczuć. Tylko wówczas będziemy w stanie rzeczywiście przynosić pożytek innym.

W centrum naszej klatki piersiowej, na wysokości serca pojawia się teraz małe tęczowe światło. Stopniowo rozprzestrzenia się ono coraz bardziej wewnątrz naszego ciała. Kiedy całkowicie nas wypełnia, rozpuszczają się wszystkie cierpienia, trudności i przeszkody. Następnie światło to wypływa z naszego ciała we wszystkich kierunkach i wypełnia całą przestrzeń. Dzięki temu rozpuszczają się cierpienia wszystkich istot, a świat zaczyna promieniować nieograniczonym szczęściem. Znajdujemy się w czystej krainie pełnej nieograniczonych możliwości. Wszystko przeniknięte jest wyzwalającym znaczeniem. Światło to wypływa z nas tak długo, jak długo sobie tego życzymy.

Kończąc medytację, pozostajemy w tym stanie tak długo, jak to tylko możliwe. Wreszcie pragniemy, aby całe dobro, jakie się tutaj wydarzyło, stało się nieograniczone, by dotarło do wszystkich istot, rozpuściło ich cierpienie i dało im. w zamian jedyne trwałe szczęście - rozpoznanie natury własnego umysłu.      Autor - LAMA OLE NYDAHL